W interesach nie ma sentymentów - Dżentelmeni
Mickey Pearson (Matthew McConaughey) zbudował w Londynie potężne imperium narkotykowe. Pewne wydarzenia sprawiają, że chce jednak wycofać się z interesu. Wielu bossów półświatka przestępczego zaczyna knuć intrygi, które mają na celu przejęcie jego interesów i majątku.
Dżentelmeni
Londyński półświatek obiega plotka, że Mickey Pearson (Matthew McConaughey), Amerykanin, który zbudował tu narkotykowe imperium, chce się wycofać z ry...
Zobacz więcejNajnowsza komedia gangsterska Guya Ritchiego na pierwszy rzut oka wygląda na mało poważny, relaksujący film. Za tą fasadą kryje się jednak ambitne przesłanie. Mickey Pearson to amerykański sprzedawca marihuany, który chce porzucić ten interes. Teraz, gdy jest w średnim wieku i żyje wygodnie jako przedstawiciel klasy wyższej, planuje zlikwidować swoje imperium narkotykowe. Zainteresowani jego majątkiem to między innymi żydowsko-amerykański miliarder Matthew Berger (Jeremy Strong) i chiński gangster Dry Eye (Henry Golding).
Dowiadujemy się o planach Mickeya i ich nieuchronnym skutkom poprzez scenariusz napisany przez prywatnego detektywa i początkującego scenarzystę Fletchera (Hugh Grant). Prawą ręką Pearsona jest Ray (Charlie Hunnam), łagodny mężczyzna, który może wyglądać jak urzędnik lub recepcjonista, dopóki nie zobaczysz go w akcji. Scenariusz to szantaż, dzięki któremu Fletcher ma nadzieję wykorzystać Mickeya.
Mickey jest żonaty z Roz (Michelle Dockery), która prowadzi warsztat mechaniczny dla kobiet. Mickey kocha swoją żonę i w dużej mierze dla niej chce zrezygnować z narkotykowego biznesu. Ciekawą postacią jest również nauczyciel Colina Farrella, Irlandczyk prowadzący klub bokserski, który upiera się, że nie jest gangsterem, chociaż rzeczywistość wskazuje na coś innego. „Dżentelmeni” w tytule mają wyraźnie sarkastyczny charakter. Panom, którzy grają tutaj główne role, daleko jest do tego, co rozumiemy pod tym określeniem. Niemniej jednak każdy z nich ma swoje zasady i jest gotów ich bronić.